Raz zdarzyło mu się również, kiedy nadarzyła się okazja, że ktoś przekaże list jego żonie(do której miał zakaz zbliżania się) cały dzień chodził pełen energii, jasno określił że jest szczęśliwy, co było widać, poprzez wychucha radości, czy większą odporność na irytujące czynniki.Chyba każdy z nas był kiedyś w toksycznym związku. Taka relacja nie musi dotyczyć koniecznie relacji damsko-męskich. Toksyczny może być związek z rodzicem, rodzeństwem, innym członkiem rodziny, kolegą. Często sami przed sobą boimy się przyznać, że tkwimy w takiej relacji. W większości wypadków trudno jest nam zakończyć taką znajomość, gdyż jesteśmy z taką osobą bardzo związani? Po czym poznać, że nasz związek jest toksyczny? Jak zakończyć tego typu relację? Toksyczne związki występują pod wieloma postaciami, mają jednak wiele punktów wspólnych. W każdej toksycznej relacji da się wyczuć wrogość, która jest jednocześnie przyczyną bardzo silnego stresu. Osoby żyjące w takich związkach na co dzień doświadczają stałej krytyki, która przeradza się często w poniżanie. Partner, rodzic czy kolega mogą zawstydzać nas w sytuacjach publicznych, na każdym kroku podważać naszą wartość, kwestionować niemal każde wypowiedziane przez nas słowo. Kiedy przebywamy z taką osobą, po pewnym czasie nasza samoocena spada, nie mamy również poczucia bezpieczeństwa. Poczucie osamotnienia w toksycznej relacji to codzienność, nie możemy liczyć na wsparcie takiej osoby. Zakomunikowanie swoich uczuć może skończyć się wyśmianiem, wyzwiskami, a w skrajnych sytuacjach nawet agresją. Życie w toksycznym związku przejawia się między innymi tym, że nie mamy emocjonalnego kontaktu z naszym partnerem. Nawet kiedy zapewnia on nas o swoich uczuciach, czujemy jego chłód, mamy wrażenie, że nas unika. W innych sytuacjach toksyczny związek objawia się nadmiernym kontrolowaniem. Niezależnie od tego co zrobimy, partner nie ma do nas zaufania, chce wiedzieć co robimy w każdej minucie naszego dnia. Jednocześnie udzielenie odpowiedzi te pytania nie uspokaja go, bo i tak nam nie ufa. Toksyczny partner ma skłonności do obwiniania nas za całe zło tego świata, uważa, że jesteśmy mu coś winni. Znajdzie w nas wady, których inni ludzie, ani nawet my nie jesteśmy w stanie dostrzec. W takich związkach bardzo często pojawiają się wybuchy zazdrości, przemoc emocjonalna i fizyczna. Rozpoznanie toksycznej relacji Pierwszym krokiem do wprowadzenia zmian jest rozpoznanie toksycznej relacji. Niestety w większości przypadków jest to bardzo trudna sprawa. Sami przecież związaliśmy się z taką, a nie inną osobą, bo jest wynikiem pewnych naszych predyspozycji psychologicznych. Wiele osób żyjących w toksycznych relacjach boi się do tego przyznać przed sobą. Często podświadomie zdają sobie oni sprawę, że nazwanie rzeczy po imieniu będzie wymagało podjęcia kolejnych kroków. Zdarza się, że zerwanie toksycznej relacji jest bardzo trudne. Dzieje się tak w przypadku, kiedy toksyczna osoba jest naszym rodzicem lub małżonkiem. Kiedy mamy wspólne dzieci, nie będziemy w stanie całkowicie zerwać relacji przez przynajmniej kilkanaście lat. Z tego względu wiele osób trwa w toksycznych związkach latami, a niekiedy całe życie. Po pewnym czasie pojawia się współuzależnienie. Toksyczny związek odbiera nam pewność siebie, radość życia, sprawia, że nie śmiemy pomyśleć nawet o realizacji naszych marzeń. Zdanie sobie sprawy, że tkwimy w toksycznym związku to pierwszy krok do zmian, które w większości przypadków nie są łatwe. Zazwyczaj są jednak konieczne, bo rzadko kiedy taką relację da się naprawić. Często pomiędzy nami i osobą, z którą tkwiliśmy w toksycznej relacji wydarzyło się tyle złych rzeczy, że ciężko jest odbudować dobre kontakty. Dlaczego związki są toksyczne? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie dlaczego nasze relacje są toksyczne. Jest to zarówno wina naszego partnera, jak i nasza, gdyż to my prawdopodobnie świadomie zdecydowaliśmy związać się z tą osobą. Osoba toksyczna stała się taka przez własne uwarunkowania psychologiczne, a także wpływ otoczenia, w którym dorastała. Toksyczne zachowania mogą być wynikiem niskiej samooceny, braku wiary w siebie. Wówczas wszystkie sukcesy innych ludzi odbierane są jako zagrożenie. Osoba taka może deprecjonować osiągnięcia partnera, żeby sama poczuć się lepiej. Nie rozumie ona, że takie zachowanie krzywdzi ich obydwoje. Potrzeba kontrolowania partnera wynika z poczucia zagrożenia, przekonania o własnej nieatrakcyjności, taka osoba nie potrafi zrozumieć i zaakceptować potrzeby wyznaczania granic w relacjach. Wiele toksycznych osób doświadczyło w przeszłości przemocy. Często nieświadomie przenoszą one wzorce takich zachowań do swoich relacji. Jak wyjść z toksycznej relacji? Wychodzenie z toksycznej relacji jest bardzo trudne. Jednocześnie jest to często jedyna szansa na prowadzenie normalnego życia i odbudowę swojej samooceny. W wielu wypadkach osoba, która tkwiła w toksycznym związku potrzebuje czasu, żeby z niego wyjść. Bardzo pomocne będzie wsparcie – zarówno psychologa, jak i bliskich osób. Warto wyobrazić sobie swoje życie bez toksycznej osoby. Jest to szczególnie trudne, kiedy przeżyło się z nią wiele lat. Większość ludzi obawia się nieznanego, dlatego odkłada decyzję o zakończeniu relacji w nieskończoność. Jeżeli rozstanie jest szczególnie trudne, powinniśmy zapisać na kartce powody swojej decyzji i nosić ją zawsze przy sobie. Toksyczny partner często izoluje nas od rodziny i znajomych, dlatego po rozstaniu zostajemy sami. Dobrze jest poszukać kontaktu z innymi ludźmi. Jeżeli to możliwe, postarajmy się odnowić stare znajomości. Jak poradzić sobie z długoterminowymi zobowiązaniami? W przypadku kiedy oprócz toksycznego związku dwie osoby łączy spłacany kredyt, a także wspólne dzieci, należy ustalić zasady, na podstawie których będą się one dzielić obowiązkami. Jeżeli tkwimy w toksycznym związku z wygody, bo na przykład spłacamy wspólny kredyt, warto zadać sobie pytanie co jest dla nas ważniejsze – finanse czy nasze życie. Lata spędzone z toksyczną osobą to tak naprawdę lata zmarnowane. Ciągły stres, napięcie emocjonalne, udawanie przed samym sobą, że tak naprawdę nic poważnego się nie dzieje – to wszystko kosztuje nas bardzo wiele. Często po zakończeniu toksycznej relacji sami nie możemy uwierzyć, że byliśmy w stanie tak żyć przez wiele lat. Warto jest zrobić wszystko, żeby zmienić nasze życie na lepsze – bez względu na wszystko. Wiele osób pozostaje w toksycznych związkach ze względu na dzieci. Choć z partnerem nie łączy ich nic, nie są oni w stanie podjąć decyzji o rozstaniu, gdyż nie chcą, żeby dzieci wychowywały się w rozbitej rodzinie. Warto zdać sobie sprawę, że życie w toksycznej rodzinie jest dla dziecka znacznie gorsze niż rozstanie rodziców. Codziennie patrzy ono na patologiczne zachowania, brak uczuć lub jawną nienawiść opiekunów. Uczy się życia w strachu i uległości. Z pewnością go to nie uszczęśliwia, co więcej – dziecko nieświadomie przejmuje od rodziców wzorce relacji i destrukcyjne zachowania. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w przyszłości będzie zmagało się z tymi samymi problemami. W przypadku toksycznej rodziny rozstanie jest najlepszą rzeczą, którą rodzice mogą zrobić dla dziecka. Rozwód jest sygnałem, że taka sytuacja była zła i należało ją zakończyć. Rodzic, który walczy o swoje szczęście, wyciąga wnioski z popełnionych błędów i stara się żyć tak, żeby codziennie móc spojrzeć w lustro jest najlepszym przykładem dla swojego dziecka. Osoby, które panicznie boją się rozstania z toksycznym partnerem powinny zadać sobie pytanie, czy chcą, żeby ich dziecko prowadziło podobne życie. Na nic się nie zda mówienie mu, żeby nie popełniało naszych błędów. Słowa nie mają tu wielkiego znaczenia, gdyż dziecko powiela nasze zachowania. Jeżeli uda się nam wyjść z toksycznej relacji, powinniśmy postarać się, żeby w przyszłości jej nie powtórzyć. Jest to jednak częstym błędem wielu osób. Przykładowo kobieta po rozstaniu z jednym agresywnym mężem alkoholikiem wiąże się następnie z taką samą osobą. Problem tkwi w niej, dlatego często nawiązanie normalnej relacji jest niemożliwe dopóki ona nie zda sobie z tego sprawy. Po wyjściu z toksycznego związku nie warto jak najszybciej szukać nowego partnera. Jest to czas, który powinniśmy poświęcić tylko sobie. Dobrym rozwiązaniem jest psychoterapia, która uświadomi nam nasze skłonności i pozwoli w przyszłości unikać popełniania tych samych błędów.
To zupełnie inny rodzaj więzi, który pozbawiony jest intymności. Zobacz, czy powrót do byłego związku jest możliwy. Zanim zdecydujesz się na przyjaźń z byłym, pamiętaj o kilku ważnych rzeczach: 1. Ustal granice. Jeśli macie się przyjaźnić, priorytetem będzie brak seksu i rozmów na temat nowych partnerów. 2.
Czym jest przerwa w związku i po co ją robimy? Czy ma ona sens i może być dobra dla naszej relacji?Dzisiejszy wpis zostanie poświęcony tzw. przerwie w związku czyli sytuacji, w której będąc w relacji, jedno z partnerów (lub oboje) oświadcza, że chciałoby zrobić sobie przerwę. Zwykle następuje to w sytuacji konfliktowej, gdy napięcie między dwoma osobami nie doprowadza wprawdzie do rozstania, ale do swego rodzaju rozstania „na próbę” – a więc rzeczonej co nam przerwa w związku? Według oficjalnych wyjaśnień potrzebujemy jej najczęściej na przemyślenia: naszego życia, naszego związku, naszych uczuć. Czy oznacza to jednak tylko chwilową wątpliwość czy kryzys? Czy może jest jedynie pierwszym krokiem do zdystansowania się, by zapewnić sobie pewną „amortyzację”, kiedy już podejmiemy decyzję o odejściu?Za chwilę zajmiemy się dokładną analizą zjawiska, jakim jest przerwa w związku, przyglądając się przyczynom, którymi kierują się zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Odpowiemy na pytanie, czy przerwa w związku jest dobra, i zastanowimy się nad szczególnymi okolicznościami jej zaczniemy, chcę tylko zachęcić cię do zrobienia krótkiego bezpłatnego testu online, który pozwoli ci ocenić twoje szanse na odzyskanie chłopaka lub dziewczyny. Wynik tego testu może okazać się przydatny również, jeśli bliska ci osoba postanowiła się od ciebie chwilowo oddalić, a ty chcesz przekonać ją, żeby wróciła. Znajdziesz go tutaj. Jakie są twoje realne szanse na odzyskanie?Spis treściPrzerwa w związku: psychologiaGdy dziewczyna chce przerwyGdy chłopak chce przerwy w związkuCzy przerwa w związku jest dobra?Przerwa w związku: zasadyPrzerwa w związku na odległośćKryzys w związku a przerwaPrzerwa w związku: pytania i odpowiedziPrzerwa w związku: psychologiaPrzerwa w związku może mieć różne oblicza i zasadniczo możemy wskazać 3 okoliczności, które za nią stoją:1. Potrzebujemy czasu na zdystansowanie się i przemyślenia: kiedy w naszym związku pojawiają się konflikty i napięcia lub dochodzi do jakiejś bardziej traumatycznej sytuacji, bywa, że potrzebujemy trochę przestrzeni, a druga osoba zaczyna nas wręcz irytować. Czasami, żeby chłodno spojrzeć na problem, który jest w naszym związku, musimy najpierw odgrodzić się od partnera lub partnerki i w samotności ochłonąć i przemyśleć Chcemy zobaczyć, jak to jest być singlem: to kolejny pomysł, który często przychodzi do głowy zwłaszcza parom, które poznały się w młodym wieku i choć dobrze się ze sobą czują, mają potrzebę zdobycia więcej doświadczeń lub też przekonania się, czy rozłąka sprawi, że za sobą zatęsknią. To ryzykowny eksperyment i w niewielu przypadkach kończy się Przedsmak rozstania: to jedna częstszych okoliczności przerwy w związku – dlatego też zwykle nie kojarzy ona nam się z niczym dobrym. Szczególnie kiedy jedno z partnerów naciska bardziej na przerwę, z dużym prawdopodobieństwem chce się tak naprawdę rozstać, ale nie ma odwagi, by wziąć na siebie odpowiedzialność za tę decyzję. Niestety wbrew pozorom takie działania zwykle pogarsza dziewczyna chce przerwyDlaczego dziewczyna chce przerwy w związku? Jak się zachować, żeby jej przy tym nie stracić?Przyczyny przerwy w związku dla mężczyzn i kobiet są zwykle bardzo podobne. Twoja dziewczyna może mieć potrzebę zdystansowania się wobec problemu, jaki pojawił się w waszym związku. Takim problemem może być np. zdrada, a twoja partnerka chce przemyśleć, czy w tej sytuacji chce nadal z tobą być i czy jest w stanie ci wybaczyć. Jeśli nie wiesz, o jaki problem chodzi, bardzo ważne jest, żeby od razu to wyjaśnić. W takiej sytuacji powinieneś się zgodzić na przerwę, ale umówić też na rozmowę po jej zakończeniu. W tym czasie sam możesz przemyśleć parę spraw, wprowadzić zmiany w swoim życiu i zaproponować rozwiązania, którymi pozytywnie ją zaskoczysz i też być tak, że to ona zaczęła nawiązywać relację z kimś innym, ale nie jest zdecydowana, czy warto cię z tego powodu zostawiać. Przerwa jest wówczas dla niej asekuracją – chce się wyszaleć, ale jak nic z tego nie będzie, może wrócić. Wówczas nie powinieneś się godzić na sadzanie cię na ławkę rezerwowych. Podobnie, kiedy przeczuwasz, że za przerwą tak naprawdę kryje się rozstanie. Wyjdziesz z godnością, jeśli otwarcie pokażesz, że pozwalasz jej odejść, jeśli chce, ale że nie będziesz na nią czekał, jeśli nie przemyślała tego dobrze i zmieni obawiasz się, że przerwa w związku może doprowadzić do rozstania, zachęcam cię do zapoznania się z e-bookiem „Klucz Do Odzyskania” – najpełniejszym poradnikiem, w którym znajdziesz strategie odzyskania ex nawet wtedy, kiedy jeszcze oficjalnie do rozstania nie doszło. Kompletny Przewodnik Odzyskania Byłą Dziewczynę lub Żonę i Przejęcia Kontroli nad Własnym ŻyciemGdy chłopak chce przerwy w związkuGdy chłopak chce przerwy w związku, rzadziej chodzi o przemyślenie jakiegoś problemy, chyba, że w jego życiu wydarzyło się coś poważnego, z czym musi uporać się sam (np. śmierć bliskiej osoby czy walka z nałogiem), lub chce zdystansować się z powodu twojej zdrady. Mężczyźni jednak zwykle bardziej wprost komunikują problemy i dążą do ich rozwiązani (bądź rozwiązania relacji). W przeciwnym razie facet może obawiać się zdecydowania o zakończeniu relacji. Jeśli w waszym związku nie pojawił się więc żaden konkretny problem, o którym wiesz, powinnaś skłonić chłopaka do wyznania, o co mu tak naprawdę razem może być tak, że facet chce przerwy rzekomo na to, żeby się wyszaleć. Jeśli spotykacie się od kilku lat, a jego koledzy w tym czasie co tydzień podrywają inną dziewczynę, patrzy na ich życie z nostalgią, do tego stopnia, że może nawet zaproponować wprost przerwę, w czasie której i ty i on będziecie się mogli spotykać z kimś innym. Jeśli się nie zgodzisz, być może postanowi się z tobą rozstać albo zacznie cię zdradzać. Jeśli się zgodzisz, masz szansę sama zweryfikować, czy wasz związek rzeczywiście oparty był na silnej więzi emocjonalnej – wystarczającej, by za sobą zatęsknić i wrócić do osoba, z którą chcesz być, jest niezdecydowana albo się od ciebie oddaliła lub w waszym związku pojawił się kryzys, skuteczne porady znajdziesz w poradniku „Klucz Do Odzyskania„, który sprawdzi się zarówno w przypadku odzyskania byłego chłopaka, jak i przerwy w związku. Kompletny Przewodnik Odzyskania Byłego Chłopaka lub Męża i Przejęcia Kontroli nad Własnym ŻyciemCzy przerwa w związku jest dobra?To, czy przerwa w związku jest dobra, jest zależne od wyżej wymienionych pierwszej z nich, czyli wtedy, kiedy w obliczu problemów chcemy się zdystansować i coś przemyśleć, może okazać się ona dobrym rozwiązaniem. Zasadniczo pary powinny sobie na bieżąco różne rzeczy wyjaśniać i komunikować i starać się zaradzić wspólnie kryzysowi. Jednak gdy napięcia stają się nie do zniesienia, a w grę w chodzi np. odkryta zdrada, faktycznie dystans może być pomocny w podjęciu trudnej decyzji oraz w nabraniu emocjonalnego dystansu. Podobnie będzie w przypadku małżeństw – rozwód nie jest rozstaniem z dnia na dzień, a przerwa może pozwolić na zastanowienie się, co robić dalej ze związkiem, który ma takie znaczenie dla waszego drugim przypadku, a więc kiedy chcemy zaznać życia singla, musimy się liczyć z tym, że zgoda na taki układ oznacza też zaakceptowanie ryzyka, że być może nigdy do siebie nie wrócicie. Rzeczywiście, tylko w nielicznych przypadkach taka próba kończy się happy endem i para bez żalu i zazdrości znowu się natomiast tak naprawdę czujesz, że chcesz się rozstać, przemyśl to i podejmij ostateczną decyzję. Robienie przerwy tylko z powodu braku odwagi i lęku przez wzięciem na siebie odpowiedzialności tylko niepotrzebnie daje drugiej osobie nadzieję, a przy tym przedłuża cały proces, który i tak będzie przykry i w związku: zasadyJeśli przerwa w związku ma wam w czymś pomóc i z założenia ma być czymś dobrym dla waszego związku, musicie opracować wspólnie zasady, które w tym czasie będą was obowiązywały:Zanim rozpoczniecie przerwę, ustalcie, czemu ona ma służyć. Jaki jest problem, który chcecie w ten sposób rozwiązać? Dlaczego przerwa będzie lepsza niż rozmowa? W jaki sposób przerwa może pomóc wam lepiej się poczuć w waszym związku? Co chcecie w tym czasie przemyśleć?Ustalcie, ile czasu ma trwać przerwa. Czasami dokładne określenie tego nie jest możliwe, ale postarajcie się wyznaczyć termin, kiedy wrócicie do rozmowy lub postanowicie ewentualnie dać sobie więcej zasady waszej komunikacji w tym czasie. Czy będziecie się widywać, pisać ze sobą, rozmawiać? Jeśli tak, to z jaką częstotliwością i w jakich sprawach?Ustalcie, co możecie robić w czasie przerwy. Czy będziecie się spotykać z innymi osobami? Czy potem będziecie sobie o tym opowiadać/pytać siebie o to?Przerwa w związku na odległośćNiektóre osoby zadają sobie pytanie o przerwę w związku na odległość. Bo czym tak naprawdę ona jest, jeśli siłą rzeczy związek na odległość jest skazany na pewne przerwy?Utrzymanie związku, kiedy mieszka się w odległości uniemożliwiającej regularne spotkania i tym samym opiera relację na kontakcie telefoniczno-internetowo-korespondencyjnym, jest dużym wyzwaniem, bo też cały związek wydaje się sekwencją spotkań i przerw. To niekiedy uniemożliwia dogłębne przeżywanie go i w pewnym momencie nie jesteśmy pewni, czy z osobą, z którą jesteśmy faktycznie łączy nas wystarczająco silna moment, w którym (o ile nie mamy szans na sprawienie, by związek przestał być na odległość) zdarza się, że mamy potrzebę odcięcia się na jakiś czas od tej osoby po to, by zobaczyć, czy rzeczywiście czujemy za nią tęsknotę i czy związek na odległość nie zwiększył za bardzo naszej tolerancji na brak tej osoby. Przy ustaleniu, jak wyżej, konkretnych zasad, to dobry sposób na przekonanie się, czy warto kontynuować taką relację, a nawet potrafi zmobilizować do zmiany, która pozwoli być ze sobą bliżej i w związku a przerwaKryzys związku jest częstą przyczyną, dla której para decyduje się na przerwę w związku. I w tym wypadku trzeba jednak poważnie zastanowić się, co się za tym kryje i spróbować to w waszym związku pojawiły się różne problemy, zdefiniujcie je i w pierwszej kolejności postarajcie się o nich porozmawiać. Jeśli oboje stwierdzicie, że potrzebujecie więcej dystansu, by wrócić do tematu, zróbcie przerwę, która będzie miała limit czasowy. Ustalcie, że w tym czasie oboje zastanowicie się nad rozwiązaniem że przerwa nie służy temu, by odsunąć problemy na dalszy plan i nigdy do nich nie wrócić. Nierozwiązane kwestie zawsze wypłyną, a jeśli nie zamierzacie ich nigdy rozwiązać, być może lepiej będzie rozważyć natomiast czujesz, że druga osoba oddaliła się od ciebie i robi wrażenie niezdecydowanej, a ty nie chcesz, by ta kryzysowa sytuacja doprowadziła do decyzji o rozstaniu, sięgnij po „Klucz Do Odzyskania” – poradnik, który tłumaczy, jak odzyskać ex, ale również wtedy, kiedy wasz związek wisi na w związku: pytania i odpowiedziNa koniec przygotowałem dla ciebie krótki zestaw pytań i odpowiedzi, które podsumowują i uzupełniają to, co znalazło się w dzisiejszym przerwa w związku ma sens?Przerwa w związku ma sens, jeśli tylko nie jest czymś, co w rzeczywistości ma zastąpić rozstanie. W przeciwnym razie trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć sobie ostatecznie, czy chce się być ze sobą, czy nie. Natomiast bywa, że potrzebujemy jej w celu przepracowania jakiegoś problemu i wtedy znajduje ona pewne przerwa w związku pomaga?Przerwa w związku pomaga, jeśli służy uporaniu się z jakimś problemem i odbywa się za zgodą obu stron. Macie wówczas czas na złapanie dystansu, przepracowanie trudnych emocji, ochłonięcie w samotności, przemyślenie rozwiązań problemów, a także zatęsknienie za powinna wyglądać przerwa w związku?Przerwa w związku powinna być poprzedzona ustaleniem pewnych konkretnych zasad. Musicie wiedzieć oboje, jaki jest jej powód i czemu ma służyć, jak macie się w tym czasie zachować, komunikować i traktować oraz po jakim czasie wrócicie do siebie po to, by podjąć decyzje odnośnie przyszłości waszej relacji i rozwiązania problemów, które się w niej pojawiły.
Opis. (1) Isabelle Huppert gra 18-letnią uczennicę zakładu fryzjerskiego, której największym marzeniem w życiu jest znalezienie prawdziwej miłości. Gdy poznaje Françoisa – studenta wywodzącego się z dobrze wykształconej i zamożnej rodziny – ich znajomość przeradza się w intymny związek. Chłopakowi jednak z czasem przestaje Związek, który przeradza się w coś naprawdę poważnego, wiąże się zazwyczaj z podjęciem kilku kluczowych dla wspólnej przyszłości decyzji, jak wspólne zamieszkanie i ślub. Wśród tych decyzji jest również ta dotycząca dzieci – czy je chcemy, kiedy planujemy zajść w ciążę, jak podzielimy się obowiązkami. A może w ogóle nie zamierzamy powiększać rodziny, bo życie we dwójkę w zupełności jednak, gdy zdania w tej kwestii są bardzo mocno rozbieżne? Nie jest to wcale rzadkość, gdy jeden z partnerów chce dzieci, i to w liczbie mnogiej, drugi się waha, jest raczej na nie, może w przyszłości, bądź od razu, kategorycznie stwierdza, że rozmnażać się nie planuje. Ciężko tu znaleźć kompromis, bo dziecko albo się rodzi, albo nie. Jak więc rozwiązać ten problem?Kiedy jest właściwa pora na taką rozmowę?Kwestia posiadania dzieci to podstawa, jeśli chodzi o ustalanie wspólnej przyszłości. Nie powinno być żadnych niedomówień, bo to zbyt poważna i brzemienna w skutkach decyzja, lepiej z góry wiedzieć jakie kto ma plany i oczekiwania. W przeciwnym razie ktoś może się gorzko rozczarować, a spór o dzieci potrafi doprowadzić nawet do ważne, ale zarazem głupio wyskoczyć z takim tematem na pierwszej czy drugiej randce. Rozmowa o dzieciach tuż po zapoznaniu zwykle odstrasza, bo skąd ten pośpiech? Trąci desperacją, bo przecież na razie mamy fazę beztroskich randek, zauroczenia, cieszenia się sobą. Rozważania o kolorze firanek we wspólnej kuchni i imieniu dla przyszłej córeczki można prowadzić co najwyżej w głowie. To jednak trochę komplikuje sprawę, bo za wcześnie o dzieciach mówić źle, ale gdy z wzmianką o bobasku czeka się do momentu głębokiego zaangażowania, nagle wyjść może wielka rozbieżność poglądów. I co wtedy robić?Bo to naprawdę kłopotliwa rozbieżność. Nie mówimy tu o urządzaniu salonu i kłótniach, jaki kolor mają mieć szafki – w takich sprawach, przy odrobinie dobrej woli, idzie się jakoś dogadać, wypracować kompromis. Ale przy dziecku? Tu nie ma półśrodków, „zobaczy się”, „jakoś będzie”. Jak nie wyjdzie, nie da się ot tak wprowadzić zmian. Dziecko zostanie. Albo w ogóle nigdy się nie różne punkty widzeniaWiele par nie porusza tego tematu, żeby nie psuć atmosfery. W stałych związkach z dłuższym stażem często da się mniej więcej wyczuć, jakie kto ma nastawienie do dzieci, więc tylko delikatnie się o tym napomyka, bez naciskania na klarowne stanowisko, i szybko wycofuje, gdy druga strona czuje się osaczona i reaguje niechęcią bądź złością na kwestię powiększenia przemilczanie prowadzi donikąd. Dla osoby, która mieć dziecko chce bardzo, to trochę strata czasu być w związku z kimś, komu wcale się nie chce powiększać rodziny. Zwłaszcza kobiety to czują – im dłużej zwlekają, tym bardziej ryzykują, że nie spełnią swojego marzenia o byciu mamą. Nie dla każdego posiadanie potomstwa jest najważniejszym celem w życiu, ale gdy ktoś tego naprawdę pragnie, to ciężko mu będzie z dziecka zrezygnować dla dobra związku, w imię co z tego, że nieplanujący dziecka partner kocha, ma całkiem przyjemną wizję wspólnego życia, dba o swoją drugą połówkę, chętnie się z nią dzieli tym co ma – jeśli druga strona zamiast podróży i przygód tylko we dwoje w wyobraźni widzi przystrajanie dziecięcego pokoju, uczenie szkraba jazdy na rowerku i oklaskiwanie jego występów w szkolnym przedstawieniu, żadne rozpieszczanie nie zagłuszy w pełni jej bólu. Jest za to szansa, że ów ból będzie tylko narastać i kłaść się coraz dłuższym cieniem na przyszłości nie chcesz?Kiedy temat dziecka wypływa, to najczęściej oczekujemy tego, że nasz partner myśli podobnie. Niestety, nie wszyscy mają to szczęście, a atmosfera jeszcze bardziej się zagęszcza, gdy wcześniej wysyłane sygnały sugerowały całkiem inne podejście – ona tak bardzo ceniła sobie życie z dnia na dzień, bez większych zobowiązań, a teraz znienacka wychodzi, że jej największym pragnieniem jest słyszeć tupot małych to sprawa niezmiernie delikatna, drażliwa i budząca silnie emocje, niezależnie od tego, jakie się ma zdanie o dzieciach. Dlatego często rozmowa szybko przeradza się w kłótnię, niczego nie rozwiązuje i niczego nie wyjaśnia, temat jest tylko zawieszony i coraz bardziej psuje wzajemne relacje. Tymczasem niechęć do posiadania potomstwa nie musi wcale wynikać z niechęci do dzieci. To nie maluch jest tutaj problemem, ile te wszystkie rzeczy, jakie się wiążą z jego pojawieniem – praca, pieniądze, odpowiedzialność, nowe obowiązki, wyrzeczenia. Kobiety się obawiają utraty niezależności i tego, że będą musiały całkowicie zrezygnować ze swoich ambicji. Mężczyzn przeraża konieczność utrzymania rodziny i samo ojcostwo, do którego nie wiedzą jak się zabrać, bo wzorce wyniesione z domu dalekie były od idealnych. I wystarczy, że druga strona wysłucha, rozwieje obawy, zapewni o swoim wsparciu, by „nie” zamieniło się w „tak”.Ale czasem ktoś po prostu nie chce, bo nie. Czy można liczyć, że się mu odmieni? Można, ale to raczej płonne nadzieje. To prawda, że ludziom z wiekiem zmieniają się poglądy, przewartościowują swoje życie i ustalają priorytety na nowo, ale to żaden pewnik, że „jeszcze ci się odmieni”. Niektórzy jednak kurczowo trzymają się tej nadziei, liczą, że partner dojrzeje, zrozumie, tak samo zacznie się wzruszać na widok maciupeńkich leci, życie przemijaSilnego pragnienia posiadania dziecka nie da się zastąpić czymś innym. Gdy w związku coś trzeba poświęcić, dobry partner będzie umiał to wynagrodzić, strata nie okaże się aż tak bolesna. Z dzieckiem się raczej tak nie da, nie zastąpi go słodki labrador czy posiadłość nad morzem, i każdy kolejny krok będzie uświadamiał dobitnie, z czego się rezygnuje i pewnie już nigdy nie doświadczy. Bo jakie to może być szczęście, gdy mijana na ulicy grupa śpiewających przedszkolaków wywołuje dławiącą gulę w gardle? Żal jest zbyt wielki, by dało się go zbyć banalnym „w życiu nie można mieć wszystkiego”.Z czasem partner nie jest już ukochaną, najbliższą osobą, lecz kimś, kto nie pozwala spełnić naszego powołania. I skoro nie da się kogoś przekonać, to może lepiej będzie poszukać partnera o podobnych priorytetach. Tkwienie w związku, w którym nie można się w pełni zrealizować, jest stratą czasu, czego nawet głębokie, płomienne uczucie nie jest w stanie zrekompensować. Oczywiście, można cierpliwie czekać na „zachcenie”, ale to spore ryzyko, że koniec końców się chce dzieci? Pewnie nie kochaDziecko to przypieczętowanie związku, już na zawsze, cokolwiek się zdarzy, ta dwójka ludzi będzie ze sobą trwale połączona. Nic dziwnego zatem, że niechęć do posiadania dzieci utożsamia się ze zbyt luźnym podejściem do związku. Stwierdzenie, że nie tylko teraz, ale w ogóle nigdy nie planuje się powiększenia rodziny, może być odebrane z dużą nieufnością. Znaczy, chce sobie zostawić jakąś furtkę? Jest lekkoduchem gardzącym obowiązkami? Nie traktuje mnie poważnie? Skąd ten strach? Ok, teraz może jeszcze za wcześnie, ale za kilka lat, co stoi na przeszkodzie?Najgorzej jest tkwić w zawieszeniu, wszak związek to wielka inwestycja, im więc czasu się mu poświęci, tym gorzej znosi się rozjazd w oczekiwaniach. Ciężko zostać, jeszcze ciężej odejść, nie chce się tracić ukochanej osoby, ale ta jej rezerwa po prostu jest zbyt bolesna. A wejście w nowy związek to też nie takie hop ciężko jest także tym, którzy dzieci mieć nie chcą. Czasem nawet ciężej, głównie przez otoczenie, które prędzej zrozumie potrzebę posiadania rodziny, to przecież naturalne, i tym chętniej potępi samoluba. Właśnie bliscy, rodzina i przyjaciele, mogą podsycić konflikt między partnerami, utwierdzając w przekonaniu o niedostatecznej miłości – gdyby cię naprawdę kochał to by się zgodził. Zdarza się nawet, że ktoś przeciwny dziecku dostaje łatkę „nienormalnego”, szczególnie kiedy jest to kobieta – co z nią nie tak, zostaw idiotkę, niczego ci nie da, a tylko zniszczy życie swoim szantaż, grożenie rozstaniem, sięganie po chwyty w rodzaju „a kto ci poda szklankę wody na starość” może stać się przyczyną dalszego tkwienia w uporze, bo nikt nie lubi być stawiany pod ścianą, poddawany niesłusznej krytyce, piętnowany za życiowe wybory. I kto wie, czy by się komuś faktycznie nie odmieniło, gdyby nie to pogardliwe umniejszanie i traktowanie z może to ty jesteś przeszkodą?W mówieniu, że niechęć do dziecka wskazuje na słabość uczucia, jest jednak ziarno prawdy. Tak bowiem się niekiedy zdarza – on absolutnie nie chciał, kompletnie nie widział się w roli ojca, przez lata nie dało się go nakłonić do zmiany zdania, a w kilka miesięcy po rozstaniu dorobił się żony i dumnie oczekuje na narodziny pierwszego potomka. Widać, że się z tego cieszy. Że na tak diametralną zmianę zdecydował się w mgnieniu oka. Dlaczego więc nie mógł wcześniej? Cóż, widać do ciąży mogła go skłonić tylko określona mają podobnie. Gdzieś podświadomie chcą zostać mamą, ale się zarzekają, że nie, żadnych pieluch, szkoda młodości. Złoszczą się, gdy partner naciska, i oddychają z ulgą, gdy druga strona odpuszcza. Ale nowa znajomość budzi w nich całkiem odmienne odczucia – przy tym mężczyźnie czują się pewniejsze, bardziej bezpieczne, wizja małego dziecka w domu nie budzi już lęku czy obrzydzenia, lecz pozytywną ekscytację. Może więc, zamiast się złościć, dlaczego partner nie podziela naszej wizji, warto się zastanowić, czy jest on naprawdę tym jednym jedynym?On jest ulicznym muzykantem, który stracił wiarę w to, że jeszcze jest w stanie coś stworzyć. Ona to młoda matka próbująca znaleźć sobie miejsce w nieznanym mieście. Kiedy ich losy splatają się ze sobą odkryją nawzajem swoje ukryte talenty oraz doprowadzają do realizacji swoich ukrytych marzeń.